Każda osoba zatrudniona na umowę o pracę ma prawo do corocznego urlopu wypoczynkowego, który jest dodatkowo płatny. Mówi o tym Kodeks Pracy, a także regulaminy wewnętrzne, określające zasady jego zgłaszania. Sam wymiar jest uzależniony od etatu, jak i stażu pracy. Czy w myśl zasady, zgłoszone i zaakceptowane dni wolne od obowiązków zawodowych są nienaruszalne? Nie! Pracodawca nie tylko może odwołać urlop, ale i przerwać go w trakcie jego biegu.
Według Kodeksu Pracy każdy pracownik powinien udać się na dwutygodniowy, nieprzerwany urlop wypoczynkowy. Pracodawca ma obowiązek taki wymiar zaakceptować, bez dodatkowych informacji (np. jak jego podwładny z niego skorzysta). Są jednak sytuacje, gdy ten urlop trzeba odwołać lub co gorsza – sprowadzić pracownika w trakcie wypoczynku. Reguluje to artykuł 167 KP.
Sytuacja ta może wywołać wiele kontrowersji, bo teoretycznie pracownik nie może do końca być pewny, czy urlopu doświadczy. Jednakże i tę ewentualność przewidział ustawodawca, ustalając zasady – kiedy pracodawca może zawrócić swój zespół. Są to oczywiście sytuacje niezapowiedziane, ale…
Odwołanie urlopu wypoczynkowego może być wdrożone w życie tylko wtedy, gdy w pracy nastąpi okoliczność niezapowiedziana, która wymaga obecności tego pracownika. Mało tego – musi wystąpić jeszcze jeden warunek. Nieobecność danej osoby musi znacząco (i negatywnie) wpłynąć na funkcjonowanie firmy.
Naturalnie sytuacja związana z odwołaniem urlopu musi być nieprzewidziana. Jeżeli o problemach kadrowych pracodawca wiedział wcześniej i mógł się przygotować, wówczas cofnięcie pracownika jest już niemożliwe.
Pierwsze pytanie, jakie się nasuwa to to, czy pracownik może odmówić powrotu do pracy? Przecież ten może znajdować się poza granicami państwa? Otóż odwołanie urlopu jest traktowane jako polecenie służbowe, a zignorowanie może być traktowane jako ciężkie naruszenie obowiązków, dając pracodawcy możliwość zwolnienia w trybie natychmiastowym (o czym mówi artykuł 52 KP) czy wręczenia kary dyscyplinarnej.
Jednakże obowiązki nie są jednostronne. Pracodawca musi się liczyć z kosztami odwołania danego urlopu, bo jak było wspomniane, pracownik może znajdować się tysiące kilometrów od pracy. W takiej sytuacji pracodawca jest zobowiązany pokryć wszelkie koszty związane z powrotem – za hotel, podróż, bilety oraz ekwiwalent za niewykorzystany urlop. Jest tutaj też jeden znaczący haczyk, pracodawca może ponieść koszt nie tylko odwołanego urlopu swojego pracownika, ale i całej jego rodziny, jeżeli tylko ten udowodni, że i oni byli zmuszeni do przerwania odpoczynku.
Jak wygląda procedura przerwania urlopu? Otóż pracodawca powinien skutecznie dostarczyć informację, tak by mieć pewność, że pracownik miał szansę zapoznać się z wiadomością. Możliwe opcje to droga mailowa oraz telefoniczna.
Pracodawca powinien też ustalić, ile czasu pracownik potrzebuje na powrót (może on być uzależniony od np. częstotliwości lotów).